27.03

Nowy pomnik

Najpierw muszę się przywitać po „zimowym śnie”. Tematów w brudnopisie mam aż nadto, ciekawe tylko czy starczy czasu, by coś skrobnąć internetowym czytelnikom i oglądaczom :-)

Ale do rzeczy, bo sprawy są o wiele poważniejsze…


Zamiast własnego wstępu, artykuły z Gazety Starachowickiej (wydanie internetowe nr 443 z 16 marca 2008 r.):

W tym roku zniknie pomnik z czasów komuny

BĘDZIE MUZEUM OPOZYCJI

Władze miasta powtarzają zapewnienie o demontażu byłego pomnika komunistycznych funkcjonariuszy przy hotelu „Senator”. W tym miejscu zostanie odsłonięta tablica ku czci ich ofiar. Natomiast w pobliskiej piwnicy, gdzie przetrzymywano więźniów Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa, ma powstać mini – muzeum.

Pomnik milicjantów i ubeków, poległych w walce o utrwalenie władzy komunistycznej, na rogu ulic Krzosa i Krywki jest nazywany przez starachowiczan „ubeliskiem”. Ma niechlubną historię i zaniedbany wygląd, bo charakterystyczny biały krzyż z prowadzącymi doń schodami, po utracie statusu miejsca pamięci, pozostał bez opieki. Demontaż jest w takiej sytuacji najlepszym wyjściem i to właśnie zamierzają zrobić obecne władze miasta.

– W tym roku sprawa będzie zakończona. W miejscu „ubeliska” umieścimy tablicę pamiątkową poświęconą mieszkańcom naszego miasta, którzy cierpieli prześladowania w czasach komunizmu. Mamy już projekt wizyjny. Będziemy też dążyć do odzyskania swobodnego dostępu do pobliskiej piwniczki (zagrodzonej przez prywatnego właściciela, który wydzielił tam parking – przyp. autorki). Rozmawiałam z właścicielem terenu i jest możliwość porozumienia. Organizacje kombatanckie z naszego miasta chcą urządzić w piwniczce miejsce z pamiątkami po więzionych tam osobach i zapraszać młodzież szkolną na muzealne lekcje historii. Jeśli tylko znajdzie się odpowiednia liczba eksponatów, z pewnością pomysł ten może liczyć na nasze poparcie – powiedziała GAZECIE wiceprezydent Wanda Balcerzak – Judasz. Wstępną wizję miejsca pamięci, które zastąpi „ubelisk”, opracowano w Wydziale Nieruchomości, Architektury i Planowania Przestrzennego Urzędu Miejskiego w Starachowicach. Centralnym punktem ma być w nim prostokątna kamienna kolumna, zwieńczona wizerunkiem wojskowego orła odlanego z metalu. Na kolumnie zostanie umieszczony napis: „Pamięci mieszkańców Starachowic i powiatu zamordowanych, męczonych i prześladowanych przez aparat terroru komunistycznego w latach 1944 – 89”. (iwo)

Oraz Tygodnika Starachowickiego (numer 11 /741/ z 17 marca 2008 r. dostępny w dziale Archiwum, z obrazkiem pomnika).

Ku czci ofiar komunizmu

Jest projekt pomnika po UB-elisku

Coraz częściej mieszkańcy Starachowic dopytują o dalszy los ruiny po UB-elisku stojącej u zbiegu ulic Krywki i Krzosa. – Kiedy budowla w końcu zniknie z naszego krajobrazu? To juz 18 lat od likwidacji pomnika!- – Chcemy, aby UB-elisk został wyburzony do 15 sierpnia. Jeśli nie uda się to, najpóźniej do końca roku zniknie on z naszych oczu – zapewnia Wanda Balcerzak-Judasz, wiceprezydent Starachowic.

Prezydent Wojciech Bernatowicz już podczas swojej kampanii przedwyborczej obiecywał mieszkańcom zburzenie UB-elisku. Pierwotne planowano, aby komunistyczną budowlę zburzyć do końca ubiegłego roku. Tak się jednak nie stało.
– Wiem, że są osoby, które chciałyby, aby UB-elisk został wyburzony już teraz. My jednak zdecydowaliśmy, że zostanie wyburzony wtedy, gdy możliwa będzie już budowa nowego pomnika, mającego uczcić i upamiętnić ofiary terroru komunistycznego – mówi Wanda Balcerzak-Judasz, wiceprezydent Starachowic.
UB-elisk jeszcze nie wyburzony, a gotowy jest już projekt monumentu, który miałby stanąć na jego miejscu. Ustalono także projekt tablicy i napisu jaki będzie na niej widniał. – Mamy już przygotowany projekt nowego monumentu. Obecnie czekamy na pozwolenie na budowę i na skompletowanie dokumentacji. Gdy to uczynimy, będziemy mogli przystąpić do wyburzania i budowy. Chcemy, aby UB-elisk został wyburzony najpóźniej do 15 sierpnia. Jeśli jednak nie udałoby się tego uczynić, to najpóźniej do końca tego roku budowla zniknie już ze starachowickiego krajobrazu – zapewnia wiceprezydent.

W sprawie nowego pomnika zasięgnięto opinii środowisk kombatanckich, Polskiego Towarzystwa Historycznego oraz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
– Na tablicy ma być umieszczony napis „Pamięci Mieszkańców Starachowic i powiatu starachowickiego zamordowanym, męczonym i prześladowanym przez aparat terroru komunistycznego w latach 1944-1989”. Napis został skonsultowany z Polskim Towarzystwem Historycznym – mówi Robert Pióro, rzecznik starachowickiego UM.

Idea jak najbardziej słuszna. Nawet nie ma co dyskutować. Ale… równie ważną kwestią jak ma się prezentować nowe miejsce pamięci. Tygodnik staje na wysokości zadania i wywołuje słuszną publiczną debatę na temat wyglądu zaproponowanego pomnika.

Zostałem poproszony o moje zdanie, które tu zamieszczam.

Tak naprawdę jest mi trudno i niezręcznie oceniać wizualizację pomnika, która się wydaje pospiesznym wstępnym szkicem. Zaskoczyła mnie różnorodność form oraz wkopanie w istniejące wyniesienie albo nawet jego likwidacja – tak przynajmniej odczytuję rysunek.
Oglądając wstępną wizję pomnika nasuwają się pytania. Czy likwidacja lub naruszanie kopca nie uszkodzi piwnicy w nim ulokowanej? Co miałby symbolizować wojskowy orzeł, skoro nie jest to pomnik poświęcony polskiemu orężowi?

Na szkicu za dużo „się dzieje”, mamy: „orzełka z czapki”, prostopadłościenny postument, boczne ściany z tabliczkami, kolisty wzór z kostki podkreślający środek koła oraz kamienno-ceglany murek. Czy aby nie przesadzono z ilością i doborem form?
A należy mieć na uwadze również to, że przez pół roku tłem dla pomnika będzie przebijający się zza (na szczęcie gęstych) drzew hotelowy parking oraz mozaika na szczytowej ścianie budynku Senatora.

Moim zdaniem, powinien to być skromny, prosty, czytelny monument, na istniejącym wyniesieniu (po co wydawać pieniądze na zmianę ukształtowania?) Nie musi być to obelisk, może być to np. wiecznie palący się znicz.
Poza tym, jeśli jest koncepcja wykorzystania piwnicy na izbę pamięci, to należałoby zaproponować powiązanie górnego monumentu z piwnicą.

Mam nadzieję, że przedstawiony szkic jest wstępną propozycją, nad którą jeszcze można podyskutować, a przede wszystkim uprościć. Jednocześnie wyrażam pogląd, że najlepsze efekty na organizację przestrzeni publicznej (czy jej małych fragmentów) daje konkurs. Gorąco zachęcam do zorganizowania takiej formy propozycji ukształtowania pomnika, a następnie publicznej oceny i wyboru.

Ostre słowa krytyki padają również ze strony artystów. Można je przeczytać w Tygodniku Starachowickim – na stronie internetowej wybieramy Archiwum, marzec 2008 i numer 12 (742).

Na zakończenie wpisu prezentuję dwa ujęcia istniejącego pomnika. Pierwsze, kiedy pomnik został prowokacyjnie pomalowany – ku upamiętnieniu wkroczenia wojsk sowieckich, jako protest przeciwko władzom, które nic nie robiły w kwestii pomnika upamiętniającego funkcjonariuszy MO i SB (pomimo, że tablice zdjęto kilka lat wcześniej). Drugie po „odnowieniu”, by ładnie wyglądał.

pomnik MO i SB

pomnik MO i SB

Muszę jeszcze dodać, że cieszę się z inicjatywy władz miasta, która podczas mojego zimowego snu (czego tu nie odnotowałem) ogłasza i organizuje dwa konkursy architektoniczne (na halę targową i Rynek). Dlatego też mam nadzieję, że jeden – a nawet więcej, jak będzie taka potrzeba – konkurs nie będzie wielkim wysiłkiem organizacyjnym. Tym bardziej, że jest to obiekt małej architektury. A w konkursie oprócz „zawodowców” mogliby uczestniczyć studenci szkół plastycznych i architektonicznych.

Z mojego punktu widzenia, dodatkowym impulsem by odbyła się publiczna dyskusja jest fakt, że w ostatnich latach pojawiły się „miejsca pamięci” co do których mam krytyczne zdanie. Jest to temat na inne wpisy, więc krótko wspomnę. Pomnik Niepodległości zrekonstruowano w innym miejscu niż stał przed wojną, pomiędzy blokami, prawie że na parkingu, a za tło „robi” bielizna na balkonach i samochody (podczas otwarcia były nawet tuje – zapewne naprędce wkopane, po których już śladu nie ma). Nie podoba mi się forma Tablicy Papieskiej przy kościele Wszystkich Świętych – płaskorzeźba z dziwnie wystającym Papamobilem ze Starachowic. Zniknęła tablica przy skrzyżowaniu „przy Zegarach” czyli Radomskiej i 1-go Maja upamiętniająca ofiary II wojny światowej. Okazało się że „prywaciarz” kupił ten teren i nakazał usunięcie tej tablicy, bo jest mu potrzebny. Teren po tablicy zarasta chwastami, a po dawnej „bramie zegarowej”, w miejscu bardzo eksponowanym wyrosła przepaskudna buda stacji kontroli pojazdów, a na płotach wiszą pstrokate reklamy z plandek. Tu ślę specjalne podziękowania zarządzającym specjalną strefą ekonomiczną.

2 thoughts on “Nowy pomnik

  1. JAN SEBASTIAN

    Oczywiście powinno się zlikwidować ten pomnik i na jego miejscu postawić upamiętniający męczeństwo narodu Polskiego pod okupacją socjalistycznych tyranii jakimi były Nazistowskie Niemcy i Stalinowska ZSRR. To samo się tyczy obchodów 1 maja. Bo świętowanie 1 maja wywodzi się z tradycji okupacyjnej, a nie polskiej. Świętowanie 1 maja wprowadzili na ziemiach polskich nasi okupanci: Rzesza Niemiecka i Związek Sowiecki. Urządzając tego dnia pochody „lewica demokratyczna” nawiązuje zatem zarówno do tradycji nazistowskiej, jak i komunistycznej. Kto by pomyślał, ze można te tradycje tak łatwo pogodzić? Okazuje się, ze można i że jak w soczewce, skupiają się one właśnie w świętowaniu 1 maja. To zaskakujące spostrzeżenie ma oczywiście swoje implikacje prawne. Jak pogodzić świętowanie 1 maja z konstytucyjnym zakazem uprawiania propagandy nazistowskiej i komunistycznej? Świętowanie 1 maja, w dodatku jako święta państwowego, jest najlepszym dowodem, że władze państwowe nie mają żadnego szacunku dla konstytucji własnego państwa. W przeciwnym razie 1 maja już dawno zostałby zdegradowany do zwykłego dnia roboczego i zamiast tego święta naszych okupantów można by bez żadnego problemu przywrócić zniesione przez komunistów tradycyjne święto Trzech Króli. To że ten pomnij jeszcze stoi świadczy, że i w naszym grajdołku kotłuje się „dzicz pogańska” będąca beneficjentem tamtych czasów, aż po dzień dzisiejszy.

  2. Magda

    Facet weź pokaż prawdziwą prawdę o tym mieście. Tam jest więcej komunistów niż w samej Rosji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Żeby wysłać wiadomość,  trzeba rozwiązać łamigłówkę: