09.05

Starachowice-Wierzbnik

Minęło ponad 5 lat od konferencji „Miasto w cieniu fabryki. Wpływ inwestycji przemysłowych na procesy urbanizacyjne w ośrodkach COP w latach 1937-1939”, która miała miejsce w Muzeum Przyrody i Techniki w ramach Kieleckiego Festiwalu Nauki.

Zostałem zaproszony, w ramach działającego wówczas Stowarzyszenia Kulturalno-Naukowego „Regio Ferrea”, zgodnie z moimi zainteresowaniami i profesją, do wygłoszenia referatu wpisującego się w temat tej konferencji.

Prezentacja wymagała syntezy zagadnienia i formułowania wypowiedzi w sposób przystępny dla słuchacza (który był jednocześnie widzem). Badając rozwój Starachowic i Wierzbnika rozszerzyłem jednak zakres czasowy, który dobitniej pokazał rozwój naszego miasta – od przedednia uzyskania Niepodległości do rozpoczęcia II wojny światowej (1915 – 1939).

Poniżej konspekt pracy, dodatkowo odsyłam do strony z prezentacją większej ilości grafiki.

Krótka notka o konferencji ze strony muzeum. Nie wiem czy obecnie jest taka możliwość, ale można było kupić w muzealnym sklepiku publikację z tej konferencji.


Marcin Bednarczyk
Stowarzyszenie Kulturalno Naukowe „Regio Ferrea”

Starachowice – Wierzbnik

Urbanizacja a urbanistyka
Geneza i próba oceny rozwoju miasta w dwudziestoleciu międzywojennym

Dwudziestolecie międzywojenne to okres najdynamiczniejszego rozwoju Starachowic. Od odzyskania niepodległości do wybuchu drugiej wojny światowej ludność zespołu miejskiego Wierzbnik – Starachowice wzrosła około trzy- i pół-krotnie (dla przykładu: w latach 1946 – 66 dwukrotnie, a 1966 – 86 już tylko o niecałą połowę).1)
Głównym czynnikiem rozwoju było Towarzystwo Starachowickich Zakładów Górniczych S.A., które w okresie II Rzeczypospolitej było modernizowane i rozbudowane.2)
Starachowice i Wierzbnik, mimo że były formalnie odrębnymi i innymi jednostkami administracyjnymi, społecznie tworzyły jeden organizm osadniczy obsługujący zakłady przemysłowe.

Funkcjonalność tego „bisurbium”3): usługowa, oświatowa czy komunikacyjna przez cały okres dwudziestolecia pozostawiała wiele do życzenia… Była to dosyć dzika urbanizacja, nawet jeśli składały się na nią przyzwoite architektonicznie kolonie urzędnicze, robotnicze i budynki użyteczności publicznej (z wybitnymi przykładami dla architektury tamtego okresu). Trudno to nazwać rozwojem prowadzonym zgodnie z zasadami urbanistyki i planowania przestrzennego.

Urbanizacja – rozwój i rozbudowa miast. Zespół przemian ekonomicznych, społecznych, kulturowych i przestrzennych, prowadzących do rozwoju miast i obszarów miejskich, oraz wzrostu liczby ludności miejskiej i jej udziału w liczbie ludności państwa bądź regionu.
źródło: Wikipedia 2007

Urbanistyka – nauka o programowaniu i planowaniu miast i osiedli oraz ich powstawaniu i historii rozwoju. Urbanistyka zajmuje się analizą struktur miejskich i na tej podstawie opracowuje koncepcje planistyczne. Zadania urbanistyki obejmują minimalizację konfliktów interesów użytkowników poszczególnych obiektów budowlanych i ochrona środowiska zarówno przyrodniczego jak i kulturowego.
źródło: Wikipedia 2007

Planowanie przestrzenne to całokształt działań zmierzających do zapewnienia prawidłowego rozwoju poszczególnych obszarów kraju, sztuka organizowania przestrzeni na potrzeby człowieka, przy jednoczesnym uwzględnieniu wzajemnych powiązań poszczególnych regionów, a nawet nadrzędnych interesów ogólnokrajowych.
źródło: Wikipedia 2007

Śledząc rozwój Starachowic i Wierzbnika możemy wyodrębnić okresy wynikające z koniunktury i kryzysów. Przełomowymi datami były decyzje o budowie Zakładów Uzbrojenia i Amunicji w 1920 roku oraz inwestycje C.O.P. (1939). Warto podkreślić, że dopiero w okresie organizacji i budowy C.O.P planowano uporządkować strukturę miasta, lecz wybuch wojny zaprzepaścił to przedsięwzięcie.4)

Prześledźmy zatem rozwój Starachowic. Oprócz przekazów kartograficznych5), urbanistycznych, architektonicznych, a także opracowań popularno-historycznych, do oceny rozwoju miasta w tym okresie najwięcej wnosi opracowanie Ewy Pustoły Kozłowskiej6) oraz artykuł Hanny Adamczewskiej przystępującej do rozplanowania nowych, powojennych Starachowic7).

lata 1915 – 1920

Jeszcze przed odzyskaniem niepodległości powstały pierwsze zorganizowane (nie licząc XIX-to wiecznych inwestycji Banku Polskiego i osady przy Kopalni Herkules) budynki mieszkalne, które będą stanowiły zaczątek rozbudowy w latach późniejszych.
Z tego okresu datowane jest osiedle „Na Sztolni” (charakterystyczna zabudowa z muru pruskiego) przy obecnej ul. T. Krywki (na przeciwko domu towarowego, obecnie otynkowane). W 1917 roku powstały pierwsze zabudowania robotnicze – baraki na Bugaju i Majówce.

sw-uu_03_1915_mrys. 1. Mapka przedstawiająca zabudowę Starachowic i Wierzbnika w 1915 roku.

lata 1920 – 1925

Do 1920 roku wybudowano murowane osiedle Domów Walcowniczych (rejon warsztatów Zespołu Szkół Średnich przy ul. 1-go Maja).
W 1920 roku podjęto decyzję o budowie Zakładów Amunicji i jednocześnie przystąpiono do projektowania i budowania zaplecza mieszkalnego dla klasy urzędniczej i robotniczej powstających zakładów.
Warto wspomnieć, że w 1920 ogłoszono konkurs na osiedle robotnicze przy powstającej fabryce. Wygrała praca warszawskiego architekta H. Stifelmana, lecz nie doczekała się realizacji8).

Rozwiązanie urbanistyczne starachowickiej kolonii łączyło elementy osiowych barokowych założeń z rozwiązaniami uwzględniającymi układy topograficzne. (…). Osiedle zawierało Ratusz, dom handlowy, Dom Ludowy, Klub Robotniczy, kościół z plebanią, szkołę i ochronkę z placem sportowym i placem zabaw, łaźnię, hotel fabryczny, korty tenisowe, a nawet cmentarz.

Projekt Henryka Stifelmana nawet na czasy entuzjazmu po odzyskaniu niepodległości i przed kryzysem były zbyt optymistyczne, wręcz utopijne. W tym samym czasie były budowane baraki dla robotników w osiedlach „Marteny”, „Bugaj” i „Majówka”. Tym nie mniej w formie zrealizowanych później kolonii odczytać można pewne elementy układu przestrzennego, zaś w architekturze domów – rozwiązania, które zakładowe biuro projektów zaczerpnęło z projektu Stifelmana. Nagrodzony projekt nie wszedł bowiem w fazę realizacji.

Ewa Pustoła-Kozłowska

sw-uu_05_1920-k_mrys. 2. Mapka przedstawiająca zabudowę Starachowic i Wierzbnika w 1920 roku oraz plan osiedla wygranej pracy konkursowej autorstwa H. Stifelmana.

Inwestycjami budowlanymi kierował zakładowy Wydział Budowlany z Biurem Architektonicznym. Kierownikiem pracowni projektowej i głównym projektantem był architekt Jan Borowski. Początkowo osiedla powstawały na innych terenach niż lokalizacja konkursowego osiedla.

I tak wówczas budowane były:
1920 – Remiza Strażacka (budynek zwany „Strażakiem” w parku miejskim);
1920 – hotel (przebudowany Hotel Senator);
1920 – przebudowa szpitala (ul. T. Krywki – nieistniejący dziś budynek w pobliżu Starostwa);
1920 – Dom Doktorski przy szpitalu (niedawna siedziba Sanepidu);
1921 – Bugaj, kolejne baraki robotnicze;
1921 – Domy Koksowe (nieistniejące osiedle w rejonie ob. ul. Zakładowej);
1921 – Marteny (w rejonie obecnego biurowca strefy ekonomicznej);
1922 – Mała Kolonia Urzędnicza (osiedle między Radomską, J. Krzosa i Konstytucji 3-go Maja);
1922 – Przy Nadleśnictwie (obecna Bohaterów Westerplatte przy Konstytucji 3-go Maja);
1923 – Majówka – baraki po obu stronach ulicy;
1924 – Przy Domach Koksowych (poniżej Domów Koksowych, czyli dzisiejsze ulice Robotnicza i Widok);
1924 – Nad Drugim Kamieniołomem (ul. A. Mickiewicza)
1924 – kościół przy ul. Tychowskiej (dziś Radomskiej, spłonął w 1987 roku);
1925 – Biuro Główne (czyli dyrekcja zakładów)
1925 – Willa Dyrektora Fabryki Amunicji (obecnie tzw. Pałacyk)
1925 – Willa Dyrektora Lasów Starachowickich (dzisiejszy Hufiec przy ul. Harcerskiej)
1925 – dalsza rozbudowa osiedla Bugaj
1926 – oficjalne otwarcie Fabryki Amunicji

sw-uu_15_1925_mrys. 3. Mapka przedstawiająca zabudowę Starachowic i Wierzbnika w 1925 roku.

lata 1930 – 1939

Na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych, w związku z kryzysem, nastąpiła stagnacja inwestycji związanych z zakładami TSZG SA. Dopiero po poprawie koniunktury, wprowadzeniu reform i decyzji o budowie Centralnego Okręgu Przemysłowego, w drugiej połowie lat trzydziestych następuje druga fala rozbudowy.

1934 – Kolonia Przykościelna (ul. Śląska, Warszawska);
1935 – Osiedle Młyny (nieistniejące osiedle po obu stronach ulicy 9-go Maja);
1935 – szkoła zakładowa (dziś stoi w tym miejscu market przed Urzędem Miasta);
1936 – Klarnerowo – I część osiedla (ul. Partyzantów);
1934-1939 – pomiary Wierzbnika do dokumentacji połączenia ze Starachowicami;
1938 – Gimnazjum (dzisiejsze I LO)
1939 – Kolonia Przykościelna – dalsza rozbudowa (ul. Bohaterów Westerplatte);
1939 – Klarnerowo – II część osiedla (ul. Partyzantów);
1939 – początek budowy osiedla ZUS (ul. Konstytucji 3-go Maja przy poczcie);
1939 – Ogród Jordanowski na Orłowie (później przedszkole, dziś….)
1939 – Dom Ludowy – stan surowy (Starachowickie Centrum Kultury);
1939 – Szpital – stan surowy;

sw-uu_27_1939_mrys. 4. Mapka przedstawiająca zabudowę Starachowic i Wierzbnika w 1939 roku.

Proces urbanizacji Starachowic z punktu widzenia zagadnień architektury i urbanistyki należy rozpatrywać w dwóch kategoriach, które wymagają odmiennych ocen:
rozwiązań architektonicznych oraz urbanistycznych w skali osiedla, rozwiązania urbanistycznego w skali miasta.

O rozwiązaniach architektonicznych kolonii mieszkalnych oraz realizacji budowlanych końca lat trzydziestych możemy pisać w superlatywach. Dokładnej analizy dokonywali wspomnieni wcześniej Ewa Pustoła-Kozłowska oraz Łukasz Heyman. Na tegorocznej konferencji obszerny referat dotyczący architektury wygłosił architekt Marcin Furtak.

Podsumowując rozważania na temat rozwoju przestrzennego Starachowic, warto podkreślić, iż czynnikiem miastotwórczym był zakład przemysłowy. Kolejne fazy rozwoju zakładów Starachowickich, poprzez towarzyszące im obiekty mieszkalne i użyteczności publicznej, wpływały na kształtowanie się układów przestrzennych w najbliższym ich otoczeniu. Jednocześnie pojawiająca się zabudowa mieszkalna reprezentuje typowe dla danego okresu tendencje i style w budownictwie zakładowym. Zgromadzone na niewielkim obszarze Starachowic przykłady tej zabudowy są materialnym zapisem historii, historii kultury materialnej i socjologii tego miasta.
Ewa Pustoła-Kozłowska

Dziś wiemy, że większość przyzwoitych obiektów budowlanych powstałych w omawianym okresie nie doczekała należytej ochrony architektoniczno-konserwatorskiej. Świadomość przeciętnego mieszkańca Starachowic o unikatowości i jakości architektury dwudziestolecia międzywojennego jest niestety nikła. Wielką stratą dla miasta byłoby gdyby stan ten trwał dalej. A wydaje się, że można temu zapobiec w przypadku dostępnych obecnie instrumentów rewitalizacyjnych. Nie można tej szansy zaprzepaścić.

Drugim, ale zasadniczym aspektem urbanizacji Starachowic jest rozpatrywanie rozwoju w skali całego miasta.

Ośrodek miejski, którego jądrem były Zakłady Starachowickie był tworem wadliwym funkcjonalnie. Składały się nań osiedla baraków bez wygód, bardzo przyzwoitych kolonii urzędniczych porozrzucanych wokół nowego zakładu oraz miasteczko Wierzbnik. Również powstałe ówcześnie w małej ilości obiekty użyteczności publicznej były lokalizowane w dosyć przypadkowych miejscach. Nastąpił również niekontrolowany rozwój budowlany Wierzbnika głownie w kierunku północnym.

Najdobitniej obraz urbanizacji skrytykowała Hanna Adamczewska, która wraz zespołem w latach 50-tych przygotowała plan rozbudowy miasta. Nawet odrzucając naleciałości ideologiczne pierwszych lat Polski Ludowej z oceną tą nie sposób jest się nie zgodzić.

Na przestrzeni przeszło 1000 hektarowego obszaru objętego wspólną nazwą miasta Starachowice-Wierzbnik powstały niepowiązane wzajemnie zespoły mieszkaniowe słabo wyposażone w ulice, nieposiadające nawet zalążka śródmieścia, pozbawione zasadniczych usług kulturalnych, zieleni urządzonej, terenów sportowych, itp.

Analizując genezę wyboru terenu i budowy tych osiedli widzimy, że główną siłą twórczą tworzącą miasto były Zakłady Starachowickie – główne miejsce pracy mieszkańców. Zakłady dysponując (…) terenami prowadziły politykę inwestycyjną, wynikającą z interesu ich właścicieli. Odbywało się to drogą parcelowania przyległych dookoła terenów leśnych i zabudowania ich domami robotniczymi, które z kolei były albo były dzierżawione pracownikom, albo przechodziły w ich ręce drogą długoletnich spłat. Kolonie zakładowe (…) otaczają Zakłady pierścieniem (…). Odległość tych kolonii do centrum usługowego, które mieściło się niezmiennie na Rynku Wierzbnika oraz przy ulicy wychodzącej z niego w kierunku zachodnim, wynosiła 1,5 – 3,5 km.(…)

Drugim inwestorem działającym na terenie miasta był żywioł robotniczy napływający silnie w latach 1924-37 spoza miasta lub rekrutujący się z małorolnych chłopów, którzy nie mogąc uzyskać mieszkań pracowniczych budowali samodzielnie niewielkie, ubogie domki. Tak powstający ruch budowlany nie ujęty żadnym planem, tworzył anarchię przestrzenną, której uległy wszystkie tereny rolne, leżące w dolinie rzeki, w pobliżu szosy Wąchockiej oraz na północnych stokach doliny Kamiennej. W rezultacie przeważająca część terenów rolnych została rozparcelowana na drobne działki cięte poprzecznie do pierwszego, rolnego układu pasmowego i zabudowana najzupełniej chaotycznie, bez dojazdu, wody i światła.

Z dawnego wyrazu architektonicznego Rynku pozostało niewiele. Ciągłe narastanie budowy, przeludnienie terenu miejskiego w okresie rozrostu Zakładów i stałego napływu sił roboczych, budowa szpetnych oficyn, prowizorek, brak kanalizacji, kiepskie nawierzchnie i zupełnie nieprawidłowy sposób zabudowywania działek sprawił, że w Wierzbniku istnieją bardzo złe warunki mieszkaniowe.

Osiedla ciągnące się od szosy radomskiej na zachód, położone na stromym zboczy południowym, są dużym, stuhektarowym zespołem drobnej zabudowy mieszkaniowej. Sieć uliczna aczkolwiek dostosowana do terenu nie posiada jasnego układu kompozycyjnego. Brak nawiązania do terenów wschodnich miasta, brak również ukształtowania ośrodka czy głównej ulicy. Wiąże się to z faktem, że osiedle nie zostało wyposażone w podstawowe usługi jak szkoły, przedszkola i sklepy. Część usług jest dopiero w budowie (…)

W latach 1928-39 zabudowuje się teren osiedla Orłowo (na zachód od kolonii robotniczych). (…) Budynki wznoszone na tych terenach nie zostały ujednolicone, co jest typowe dla okresu ich powstawania.. Mimo, że dyspozycja budowy leżała w rękach Zakładów, nie został ustalony typ zabudowy ani linie regulacyjne, tak, że mimo prawidłowego układu działek nie otrzymano właściwego wyrazu przestrzennego. Ustawienie przy jednej ulicy budynku 2-izbowego obok 8-izbowego, o różnej ilości kondygnacji, formie architektonicznej i pokryciu, stwarza pomimo gęstego zadrzewienia i bardzo dobrych warunkach krajobrazowych wrażenie nieładu. Zastosowanie dużych działek budowlanych spowodowało znaczne obniżenie gęstości blokowej. W sumie Orłowo to typowe osiedle niczym nie przyczyniające się do uporządkowania miasta.

Aby zdać sobie dobrze sprawę z obrazu całego miasta, który przetrwał prawie w niezmienionej formie do lat powojennych, należy podkreślić brak prawidłowych powiązań ulicznych między osiedlami, zły stan nawierzchni, brak kanalizacji ogólnomiejskiej, brak jakiegokolwiek centrum miejskiego grupującego usługi ogólne. Cały organizm jest przykładem bezplanowej gospodarki i dezurbanizacji. Jedynie wyjątkowe warunki krajobrazowe sprawiają, że miasto nie czyni wrażenia odrażającego. Wielki masyw leśny otaczający miasto od północy wkracza w postaci szerokich pasm leśnych lub przerzedzonych zespołów do centralnych części miasta.

Hanna Adamczewska

Dopiero w przededniu II wojny światowej zaczęto dostrzegać ułomność funkcjonalną starachowicko-wierzbnickiego zespołu miejskiego. Dodatkowo, prawnie był to dziwny twór administracyjny składający się z miasteczka Wierzbnika i osady Starachowic położonych w dwóch gminach. Dokumenty geodezyjne i administracyjne nie korespondowały z rzeczywistością. Nie było wspólnej infrastruktury. W dostępne wówczas media zaopatrzone były budynki dla najwyższej klasy urzędniczej. Wierzbnik prezentował się niczym dziewiętnastowieczne miasteczko.
W świetle analizy dokumentów magistratu wierzbnickiego główną stroną zabiegającą o zespolenie we właściwych organach państwowych były władze miasta, przy dosyć biernej postawie Zakładów Starachowickich9).

Pierwszym krokiem do uporządkowania takiego stanu rzeczy było połączenie w jeden ośrodek administracyjny. Przed połączeniem Wierzbnik zamieszkiwało 14,5 tysiąca mieszkańców, zaś Starachowice liczyły 10 tysięcy mieszkańców. W styczniu 1939 roku nastąpiło połączenie, a miasto przybrało nazwę Starachowice-Wierzbnik. Również w tym samym roku przygotowano plan rozwoju miasta10).

Kiedy połączenie obu organizmów stało się faktem dokonanym, zaszła pilna potrzeba opracowania ogólnego planu zabudowy miasta. Wstępny program zabudowy miasta Starachowice-Wierzbnik został opracowany i zatwierdzony przez Regionalne Biuro Planu Zabudowania Okręgu Radomsko-Kieleckiego 15 marca 1939 r. Zakładał on m. in. likwidację dysharmonii w architekturze miasta. (…) W planie zabudowy dominowały 3 główne myśli przewodnie, a to: utrzymanie Wierzbnika w nowym organizmie miejskim jako centrum życia społeczno-politycznego; podniesienie infrastruktury miasta poprzez nowe połączenia komunikacyjne między osiedlami oraz urządzenia komunalne; zwiększenie powierzchni miasta poprzez połączenie tych miejscowości, które nie zostały włączone w okresie procesów inkorporacyjnych lub też poprzez wykup przyległych do granic miasta od prywatnych właścicieli. (…)
Plany te nie zostały zrealizowane. Przekreślone zostały przez wybuch drugiej wojny światowej i lata hitlerowskiej okupacji. Rozwój miasta został zahamowany, a lata niewoli przyczyniły się do dewastacji i upadku życia miejskiego.

Mieczysław Adamczyk, Stefan Pastuszka

sw-uu_35_1939_m-porys. 5. Mapka przedstawiająca granicę administracyjną miasta (Wierzbnika) przed połączeniem (w kolorze szarym oraz po połączeniu (Starachowice-Wierzbnik) w styczniu 1939 roku. Na przyłączony obszar Starachowic składały się tereny gmin Wąchock i Styków.

rys. 6. Schemat funkcjonalno-komunikacyjny Starachowic i Wierzbnika w 1939 roku.

Wniosek na dziś?

Piętno braku planowania można dostrzec obecnie, kiedy nawet powojenne plany Hanny Adamczewskiej porządkujące strukturę miasta nie zostały zrealizowane. Do dziś miasto nie ma Centrum, a instytucje świadczące o miejskości i randze powiatowego ośrodka są porozrzucane w jeszcze większym stopniu niż kiedyś. Nie napawa to optymistycznie, zaś brak planowania całościowego jest prawdopodobnie „swoistą lokalną tradycją”.

Przypisy:

1) Starachowice (do 1939 r. Starachowice i Wierzbnik) liczyły: w 1918 r. – ok. 7 tys., 1939 r. – 24,5 tys., 1946 r. – 18,5 tys., 1966 r. – 40,0 tys., 1986 r. – 56,0 tys. mieszkańców (dane 1918, 1939 na podstawie opracowań A. Pawelca, pozostałe – roczniki GUS)
2) Towarzystwo Starachowickich Zakładów Górniczych S.A., zwane również Zakładami Starachowickimi (potocznie „zakładami”), składały się z huty (rozbudowanej po drugiej stronie linii kolejowej o stalownię i walcownię) oraz z Zakładów Uzbrojenia i Amunicji, którą budowano w latach 1920 -26.
3) Nazwę „bisurbium” czyli podwójnego miasta zaproponował Łuksaz Heyman w Nazwę „bisurbium” czyli podwójnego miasta zaproponował Łuksaz Heyman w opracowaniu: „Starachowice w okresie C.O.P. Architektura i urbanistyka”
część pracy A-9 – „Dolina rzeki Kamiennej w latach budowy Centralnego Okręgu Przemysłowego” – „Studium historyczne przyrodniczo-kulturowe doliny rzeki Kamiennej”
4) Stosowne plany i dokumenty sporządziło Regionalne Biuro Planu Zabudowy Okręgu Radomsko-Kieleckiego;
5) Kartografia wykorzystana do opracowań mapek:
– mapa z roku 1915 (przerys mapy 1903 r.) – Archiwum Państwowe Starachowice;
– plan z roku 1939 (schemat pomiarów do zespolenia Starachowic i Wierzbnika) Archiwum Państwowe Starachowice;
– plan z roku 1939 (z orientacyjną zabudową) Archiwum Państwowe Starachowice;
– mapa sztabowa Wojskowego Instytutu Geograficznego 1938, arkusz Iłża, skala 1:10000;
6) Ewa Pustoła-Kozłowska „Zakładowe osiedla mieszkaniowe w Starachowicach w latach 1818-1939” „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej”, 1987 r., nr 4;
7) Hanna Adamczewska „Zagadnienia przemian osiedli mieszkaniowych w przemysłowym mieście Starachowice” – „Miasto”, 1952 r., nr 12;
8) „Projekt konkursowy kolonii urzędniczej i robotniczej fabryki w Starachowicach”, (1920) „Architekt” 1923 r., z.3;
9) Aleksander Pawelec „Inkorporacja” w zbiorze „Dziedzictwo Starzecha” TPS Starachowice 2001;
10) Mieczysław Adamczyk, Stefan Pastuszka – „Starachowice” – LSW Warszawa 1984;

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Żeby wysłać wiadomość,  trzeba rozwiązać łamigłówkę: